czwartek, 30 maja 2013

Rozdział Ósmy

         Usiadłem obok jej trzęsącego się ciała. Ah tak, zostawiła otwarte okno i jest przykryta zaledwie do połowy. Położyłem się obok niej i przykryłem nas kołdrą. Mógłbym leżeć z nią całe wieki, ale mam co do jej drobnej osoby plany dzisiejszego wieczoru. Przytuliłem ją do siebie, a jej dłoń powędrowała na moja klatkę piersiową, powodując ,że wydałem z siebie cichy chichot.
       Po chwili postanowiłem przerwać tak idealną chwilę i poruszyłem ramieniem dziewczyny, powodując, że otworzyła swoje piękne,wielkie,  brązowe oczy i przetarła je spodem dłoni. Na mój widok otworzyła szerzej usta, które ja zamknąłem delikatnym pocałunkiem.
-Miałem cię gdzieś zabrać, pamiętasz?-zapytałem, a jej oczy ponownie się zamknęły. Objąłem ją ramieniem i przyciągnąłem do swojego ciała, całując w czoło. Oh, nawet nie jesteśmy razem , a ja traktuje ja lepiej niz moje poprzednie "dziewczyny". Miejmy nadzieje ,że wiecie czemu to konkretne słowo dałem w znak cudzysłowu.
-Musimy iśc?-zapytała, poprawiając włosy. - jestem zmęczona.
-Tak, Noemi.-potarłem kciukiem jej policzek- wszystko jest już przygotowane.
Dziewczyna usiadła w pionie i przełożyła swoje włosy na lewe ramię. -Daj mi chwilkę-poprosiła
Wstała, kierując swoje ciało do drzwi, wcześniej biorąc jakieś ciuchy. Spójrzmy prawdzie w oczy- jest dziewczyną- przy swojej szafie stała przez chwile.
Wróciła po chwili, nie wiem jak długo to trwało, bo nie patrzałem na zegarek, ale nie musiałem czekać aż tak długo. Posłała mi delikatny uśmiech i podeszła do łóżka, prawdopodobnie czekając aż wstanę. Przez moment wpatrywałem się w jej twarz, która stopniowo pokrywała się czerwonym odcieniem.
-Oh, skarbie-wstałem, stając obok niej. -jak ja na ciebie działam.
Dziewczyna zaśmiała się i złapała mnie za dłoń. Razem poszliśmy na dół i wcześniej biorąc swoją torebkę- pociągnęła mnie w stronę drzwi wejściowych.
 -Masz nowe auto?-zauważyła, przyglądając się czarnej maszynie. Wzruszyłem ramionami. To chyba nic dziwnego.
-Ja nie mam nawet jednego-powiedziała, marszcząc nos.
-Nie potrzebujesz-otworzyłem jej drzwi- masz mnie na każde zawołanie.
Dziewczyna westchnęła i usiadła na skórzanym fotelu, opierając od razu czoło o szybę. Usiadłem na swoje miejsce i włączyłem silnik. Przez pierwsze dwadzieścia minut drogi dziewczyna zdążyła posinieć.
-Co jest, Noemi?-zapytałem troskliwym głosem.
-Nie dobrze mi-westchnęła- mam chorobę lokomocyjną.
-Połóż się na moich kolanach-poklepałem nogi, wskazując jej miejsce na, którym ma spocząć. -przed nami jeszcze dziesięć minut. Zrobiła to co kazałem i muszę zaznaczyć- bez marudzenia.
     Pogłaskałem ją po włosach, a ona wtuliła twarz w moje spodnie, kładąc dłoń blisko mojego przyrodzenia.
Oh, jestem jeszcze młody. Moje hormony buzują.
Włączyłem klimatyzację, by pomóc w jakiś sposób Noemi lepiej się poczuć. Kiedy w końcu dojechaliśmy na miejsce, dziewczyna wyskoczyła z auta i oparła się o maskę, głęboko oddychając. Poczułem cos dziwnego. I nie myśląc o tym dłużej- podszedłem do dziewczyny, po czym przygniotłem ją ciężarem swojego ciała. Jej oczy się rozszerzyły, a twarz przyjęła pytający wyraz. Przygwoździłem jej nadgarstki do auta i wpiłem wargi w jej usta. Przez chwile nie oddawała pocałunku. jej wargi były zdecydowanie sztywne, podobnie jak jej całe ciało, ale moment później rozluźniła się. Rozchyliłem językiem jej wargi
Kiedy zabrakło nam tchu, oderwaliśmy się od siebie.
Dziewczyna spuściła wzrok  i wpatrywała się w swoje stopy. Zmarszczyłem brwi i przyglądałem się niej, by rozpracować jej logikę i tok myślenia.
-Wydaje mi się ,że to sie dzieje za szybko- w końcu się odezwała.
-Uwierz ,że każdą historię tworzy bóg.-zacząłem, chwytając w dłoń jej podbródek i sprawiając ,że patrzy w moje oczy. Uśmiechnęła się delikatnie.- Prawdopodobnie on właśnie tego chce. Chce ,żebyśmy się do siebie zbliżyli i nie interesuje go to ,że znamy się krótko i ,że wszystko toczy się jakoś diabelnie szybko. Nie bez powodu to robi, ma jakiś plan w stosunku do nas, jak i dla każdego innego człowieka, Noemi.
Dziewczyna zachichotała. - To Bóg pociąga sznurkami w tym cholernym życiu- dodałem.
Dziewczyna nic nie odpowiedziała, tylko posłała mi delikatny uśmiech, który słowo daje- jest najpiękniejszy na świecie. Oh, mógłbym patrzeć się na nią cały dzień, do końca mojego życia.
"Bieber, od kiedy ty jesteś taki miękki ?"-zapytałem samego siebie w myślach i zaśmiałem się. Czyżby stary Justin wrócił?
Dziewczyna oparła czoło o moją klatkę piersiową -chodźmy-złapałem ją za dłoń i pociągnąłem w stronę wielkich, stalowych drzwi, które są wejściem do wesołego miasteczka, do którego często przychodziłem, gdy bylem jeszcze małym chłopcem. Noemi stanęła zupełnie jak wryta i spojrzała sie na mnie z przerażeniem dosłownie wypisanym na twarzy. Wierzcie mi lub nie, ale ona nawet teraz wygląda uroczo.
-To jest nielegalne-jęknęła- nie mam zamiaru tam wejść.
        Kocham sposób w jaki jest grzeczna i posłuszna.
-Nie, gdy twój wujek jest właścicielem- zaśmiałem się, a ona poprawiła włosy swoja drobną dłonią.
Zacząłem iść w stronę zamazanej postaci, zanurzonej w ciemnościach wesołego miasteczka.
Dziewczyna pobiegła za mną i złapała się mojego ramienia, niczym  dziecko w cyrku, bojące się klaunów.
-Witajcie- usłyszałem głos wujka, a dłoń Noemi zacisnęła się na moim ramieniu.
-Dzień dobry- odezwała się Noemi. Aw, moja mała dziewczynka nabiera odwagi przed innymi ludźmi ?
-Macie do dyspozycji całe wesołe miasteczko, możecie korzystać z każdej kolejki.- powiedział i poszedł do jakiegoś pomieszczenia. Po chwili wszystko oświetliło się milionem kolorowych światełek, oświetlając przy tym dokładnie idealną cerę dziewczyny. Noemi zakryła twarz dłońmi, a jej źrenice się rozszerzyły.
Po momencie wrócił do nas siwy mężczyzna.
-specjalnie dla was dzisiaj do pracy przyszli wszyscy pracownicy.
Noe spojrzała na swój zegarek koloru kawy z mlekiem i zmarszczyła brwi. -Jest godzina 21 , a oni muszą być w pracy.
-Nie martw się, słodka- zaczął Carl- Oni wszyscy kochają Justina, znają go od takiego-pokazał dłonią małą wysokość, co ukazywało jak mały byłem- takie szkraba. Zawsze tu siedział.
-Ponadto wszyscy mają u mnie dług, więc nie mieli wyjścia- zaśmiałem sie.
Dziewczyna wtuliła nos w moje ramię . -Oh, teraz mogę sobie wyobrazić jak bardzo się rumienisz.
-Justin- powiedziała, przeciągając.
-Dziękuję wujku- uśmiechnąłem się do mężczyzny.
-Czego się nie robi dla miłości- tyle powiedział, przed zniknięciem w ciemnościach jakiegoś pokoju.
Odwróciłem ją do siebie i spojrzałem w jej piękne oczy, stykając nasze nosy.
Złapała moją dłoń i pociągnęła mnie do pierwszej kolejki. Zauważyłem znajomego męzyczyzne siedzącego w budce i przyglądającemu się nam. -witajcie- przywitał sie i obdarzył nas delikatnym uśmiechem.
Poszliśmy w jego kierunku, a on zaprowadził nas pod wielkie koło młyńskie.
      Pomogłem Noe wejść i sam usiadłem obok jej kruchego ciała. Była uśmiechnięta ! Od ucha do ucha. Chyba pierwszy raz widzę tak szczery, ogromny uśmiech na jej twarzy. Na serio jest mi cholernie dobrze, bo prawdopodobnie jest szczęśliwa dzięki mnie. Jeśli tak jest, to zawsze będę organizował dla niej takie niespodzianki. Schroniłem jej malutka dłoń w mojej i ruszyliśmy. Jechaliśmy wolno, ale to było cudowne. Obydwoje mogliśmy podziwiać widoki z tak wysoka. Doszedłem do wniosku ,że dziewczyna ma lęk wysokości, bo się trzęsie i trzyma mocno mojego ciała. Mimo wszystko była uśmiechnięta, wręcz promieniała.- Jestem tutaj- przypomniałem jej, gdy wagonik szarpnął.
                                                                               *
Jest i kolejny ! :) Czekaliście długo, wiem.. przeprasza, przepraszam, przepraszam.  Ah, przepraszam za błędy, długość, wszystko.
1- kocham Was bardzo mocno
2- dziwne jest to ,że informuję chyba z 50 osób o rozdziale, ale jest mało komentarzy. Trudno.. zadowolę się i moimi 20 <3 i tak sa cudowne.(po prostu miło je czytać)
3- Komentarze można pisać z anonima. Na początku się nie dało, ale od jakiegoś czasu jest ustawione.
4- doszłam do wniosku ,że akcja za szybko się rozwija.. przepraszam. Inaczej chyba nie umiem. Jakoś chciałam,żeby tak było.
5- spójrzcie jak pięknie jest w wesołym miasteczku  nocy KLIK
6- Wzięłam pod uwagę Wasze komentarze dotyczące koloru liter. Nie chciałam zmieniać koloru, bo brzydko wyglądało, więc zmieniłam wygląd :D Jak się Wam podoba? x
7-teraz menu jest po prawej stronie x Pamiętajcie o zostawianiu swoich nazw z TT (lub numerów gg) w zakładce.
8-Pojawiła się nowa zakładka "other Stories" Zostawiajcie tam swoje(lub czyjeś) opowiadania; tłumaczenia, a ja je dodam :)
9- Jeśli potrzebujesz tło, lub nagłowek na bloga to pisz---> (gg) 36791186, a ja Ci pomoge. 
10- Masz jakies pytanie? na blogu, na dole jest odnośnik do mojego aska. Możecie zadać pytania !
11-Jeśli jesteś to to pokaż ! 
12- Z Dedykacją dla Kasi <3
CZEKAM NA WAS TUTAJ--->  [TT], [ASK]
JEŚLI ZMIENIASZ NAZWĘ NA TT, TO PISZ W KOMENTARZU, BO NIE BĘDZIESZ INFORMOWANY 
@GrandMcBer